Czy wiedzieliście kiedykolwiek, że krojąc kopytka na skos robicie szagówki? A no właśnie, ja też do niedawna nie wiedziałam, ale się dowiedziałam i się zakochałam. Bo o ile kopytka kochają wiele rzeczy, to szagówki przede wszystkim kochają masło. Delikatne, ziemniaczane i do tego chrupiąco rumiane. No to do dzieła. Dziś przepis podstawowy, ale już niedługo wam powydziwiam.
Szagówki |
Składniki:
1 kg ziemniaków
200 g mąki pszennej
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
2 jajka
masło
sól
pieprz
3 łyżki klarowane masła
Przepis:
- Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości.
- Jeszcze gorące przeciskamy przez praskę lub dokładnie traktujemy tłuczkiem.
- Do ziemniaków dodajemy mąkę, skrobię i jajka. No i zagniatamy, zagniatamy, zagniatamy. Ciasto musi być sprężyste, odchodzić od palców.
- Formujemy wałeczki grubości 2-3 cm, lekko je spłaszczamy i kroimy pod kątem czyli na szagę.
- Gotujemy w osolonym wrzątku. Nie potrzebują wiele czasu, jak wypłynął na powierzchnię są gotowe. Wyławiamy je i przenosimy na rozgrzaną patelnię z klarowanym masłem.
- Smażymy na złoty kolor posypując solą i czarnym pieprzem.
Czyli to smazone kopytka :)
OdpowiedzUsuńSmażone kopytka cięte pod skos czyli na szagę :)
Usuńu mnie w domu ( i zdaje się, że w całej wlkp) szagówki to nazwa zarezerwowana do leniwych pierogów:)
OdpowiedzUsuńO, a ja pierwszy raz spotkałam się z nazwą szagówki dla leniwych pierogów:) No cóż, co kraj to obyczaj :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPierwszy raz słyszę tę nazwę :) A kopytka u mnie zawsze się kroiło na skos, i zawsze były po prostu kopytkami :)
OdpowiedzUsuńMniejsza o nazwę - uwielbiam :)