Uwielbiam przepisy, które nie wymagają wiele zachodu. Na studiach nauczyłam się, że warto docenić piekarnik i brytfankę. Brytfanka przyjmie wszystko, zaoszczędzi mycie dużej liczby garnków, a piekarnik pozwoli uniknąć przypalenia. Zaoszczędzony czas wykorzystywałam na... no niech będzie, że naukę :)
Ziemniaki hasselback oczywiście poznałam dzięki Nigelli Lawson. Przepis znalazłam w książce Lato w kuchni przez okrągły rok. Nie zmieniłam w nim nic, bo i zmieniać nie było powodu. Są cudownie chrupiące, a zarazem delikatne, proste. To jeden z tych przepisów, kiedy docenia się po prostu smak ziemniaka.
Ziemniaki hasselback |
15 średnich ziemniaków
50 g masła
5 łyżek oliwy z oliwek
gruba morska sól
- Ziemniaki obieramy lub bardzo dokładnie szorujemy. Każdy z nich nacinamy co trzy milimetry, pamiętając, aby nie przeciąć ich do końca. Trzeba również uważać, aby nie ponacinać ich zbyt wąsko, bo w trakcie pieczenia się spalą.
- Na brytfance rozgrzewamy oliwę z masłem. Jak zaczynają bulgotać wrzucamy ziemniaki i obsmażamy przez kilka minut z każdej strony.
- Następnie przekładamy do piekarnika nagrzanego do 210 C (bez termoobiegu). Pieczemy przez godzinę, sprawdzając co jakiś czas czy ziemniaki już doszły. W razie konieczności (przy większych ziemniakach) należy wydłużyć czas pieczenia.
- Na koniec ziemniaki posypujemy grubą morską solą.
Smacznego :)
Ziemniaki hasselback |
Ziemniaki hasselback |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz